Witajcie.
Tak, to prawda, że dawno nic nie pisałam.
Ale to nie
znaczy, że nie myślałam o blogu.
Znając siebie
i swój zapał wolałam przemyśleć wszystkie pomysły, jakie rodziły się w mojej
głowie.
A uwierzcie
mi. Było ich multum.
Ale w końcu,
chyba, zdecydowałam się przynajmniej na jedno – a mianowicie Namidessi Story, o
którym trochę myślałam. Z początku chciałam zrobić kilka rozdziałów przed
obecną fabułą… Wprowadzenie, zapoznanie z tematem… Ale wydaje mi się, że lepiej
wyjdę na tym, jeżeli do tamtych wydarzeń bohaterowie będą wracać we
wspomnieniach. Zarówno tych bardziej, jak i mniej dokładnych.
Cóż… Prawdą
jest to, że już dawno nie pisałam w ten sposób, w sensie, że sama. Ale mam
nadzieję, że choć trochę mi to wychodzi i wciąż będę mogła się doskonalić.
Liczę też na
to, ze znajdzie się choć jeden czytelnik, którego zaciekawią losy moich
bohaterów. A jeśli nie, mówi się trudno. W końcu podobno autor pisze po to, aby
dać upust swojej fantazji…
Ale nie
przedłużając, zapraszam Was na rozdział pierwszy.
Nominuję cię do Libster Award
OdpowiedzUsuńhttp://zbiorekwyobrazni.blogspot.com/2015/04/libster-award.html# - tu szczegóły ^^
Jednak tu - http://zbiorekwyobrazni.blogspot.com/p/libster-award.html
Usuń